Długa trasa to prawdziwe wyzwanie dla wytrzymałości każdego, zwłaszcza mniej doświadczonego kierowcy. Mijają kolejne godziny jazdy, pejzaż za szybą zlewa się w jedność, droga wydaje się nie mieć końca. Zaczyna spadać koncentracja, zmęczenie bierze górę i zanim się zorientujemy, już przysnęliśmy.
Sen atakuje znienacka, o czym mogą zaświadczyć tysiące kierowców, którym zdarzyło się usnąć za kółkiem i cudem uniknąć czołowego zderzenia z nadjeżdżającym z naprzeciwka pojazdem. Część kierowców niestety nie ma tyle szczęścia, co zwykle kończy się bardzo tragicznie.
Podstawową przyczyną zaśnięcia za kierownicą jest zmęczenie. Niestety nie zawsze możemy wsiadać do auta w pełni wypoczęci. Niekiedy sytuacja wymusza na nas konieczność jazdy przy dużym zmęczeniu. Jak radzić sobie w takiej sytuacji? W jaki sposób uniknąć zaśnięcia za kółkiem?
Najprostszym sposobem na senność jest sen! Często wystarczy zaledwie 15-20 minut drzemki, by zregenerować nadwątlone siły i w miarę bezpiecznie kontynuować dalszą jazdę. Jeśli czujemy się zmęczeni, warto zatem zjechać na najbliższy parking i spróbować się przesypać, choćby przez kilkanaście minut.
Kolejnym niezawodnym sposobem na przynajmniej chwilowe przywrócenie koncentracji jest mocna kawa lub napój energetyczny. Warto jednak pamiętać, że tego typu dopalacz ma krótkotrwałe działanie i nie dostarczy nam wystarczającej ilości energii na dłuższą drogę.
Pobudzający efekt uzyskamy również poprzez włącznie nawiewu zimnego powietrza i skierowanie go na swoją twarz. Alternatywnym rozwiązaniem może być uchylenie okna, tak by szum drogi i pęd powietrza wymuszał na nas ciągłą koncentrację. Wielu kierowców chwali sobie również pobudzającą moc rytmicznej muzyki. Jeśli podróżujemy w dwie lub więcej osób, najlepszym remedium na senność będzie zwykła rozmowa. Oczywiście przy skrajnym zmęczeniu nie warto ryzykować i jeśli czujemy, że nasze siły są na wyczerpaniu, powinniśmy zjechać na najbliższy parking i zwyczajnie odpocząć.