Samochód pozostawiony bez ruchu na parkingu odmówi posłuszeństwa znacznie szybciej, niż możesz się tego spodziewać. Oczywiście ten czas zależy od wielu czynników, przede wszystkim od temperatury powietrza czy miejsca parkowania, ale po kilku miesiącach całkowitej bezczynności nawet najlepszy samochód może już nie chcieć odpalić. Od czego to zależy w największym stopniu?
Rozładowany akumulator
Pierwszym elementem, który najszybciej odmówi posłuszeństwa, jest akumulator. W przypadku nowego akumulatora czas jego rozładowania to 2-3 miesiące. Gdy bateria ma już kilka lat, może rozładować się na postoju zaledwie w kilka dni. Problemy z odpaleniem auta będą tym większe, im niższa temperatura otoczenia. Warto pamiętać, by pozostawiając samochód na parkingu na dłużej, wyjąć z niego akumulator lub przynajmniej odłączyć klemy – oczywiście nie dotyczy to nowoczesnych pojazdów, które wymagają stałego zasilania.
Zepsute paliwo
Choć wiele osób uważa, że paliwo się nie psuje, to jednak przy braku hermetycznego zamknięcia zaczyna wchodzić w reakcję z tlenem i zachodzi proces jego degradacji. Paliwo w baku, niezależnie od tego, czy jest to benzyna, czy diesel, może zepsuć się po kilku miesiącach. Nawet jeśli zleżałym paliwie uda się nam odpalić auto, to wytrącone w nim osady mogą spowodować uszkodzenia niektórych elementów układu paliwowego.
Zniszczenia od szkodników
To zagrożenie często bagatelizowane lub w ogóle nieuwzględniane przez właścicieli pojazdów. Tymczasem pozostawiony na dłużej samochód może stać się schronieniem dla wielu zwierząt. Pół biedy, gdy są nimi owady. Gorzej, gdy pod maską zamieszka kuna. Zwierzę może poprzegryzać elastyczne przewody, uszkodzić elementy wygłuszające maskę, zniszczyć elementy gumowe i wykonane z miękkich tworzyw sztucznych, tym samym skutecznie unieruchamiając każdy pojazd.
Twój samochód przestał działać? Zapraszamy do Klaksona, na pewno coś zaradzimy. Diagnostyka i naprawy samochodów to nasza specjalność.